Po dwóch tygodniach karuzeli na serpentynach Himalajów i Karakorum dojechaliśmy pod główną grań najwyższych gór Ziemi. Przepiękna do tej pory pogoda spłatała nam dziś monsunowego figla i zatrzymała w malowniczym miasteczku Keylongu w stanie Himachal Pradesh. Mimo opadów deszczu, które chyba już ustępują, zdrówko, humory i apetyty dopisują.
Serdecznie pozdrawiamy.
Namaste. Kumar i jego Drużyna